Pisanie tej ksi\u0105\u017cki by\u0142o, jak do tej pory, najbardziej fascynuj\u0105c\u0105 przygod\u0105 mojego \u017cycia. W momencie, w kt\u00f3rym po raz pierwszy stan\u0119\u0142am na szczycie Monte Sant\u2019Angelo w po\u0142udniowych W\u0142oszech, tu\u017c obok groty archanio\u0142a Micha\u0142a, wiedzia\u0142am, \u017ce b\u0119d\u0119 musia\u0142a opowiedzie\u0107 t\u0119 histori\u0119\u2026 I jak to robi\u0105 pisarze, z pocz\u0105tku u\u017cywa\u0142am wy\u0142\u0105cznie fantazji, wyobra\u017caj\u0105c sobie rzeczy, kt\u00f3re pragn\u0119\u0142am o\u017cywi\u0107 w mojej powie\u015bci. Jednak ze wzgl\u0119du na nawyk po badaniach do mojej pracy doktorskiej, nie mog\u0142am si\u0119 powstrzyma\u0107 przed dok\u0142adnym przestudiowaniem historii i archeologii tego obszaru tak, by zachowa\u0107 zgodno\u015b\u0107 fakt\u00f3w i detali. Pragn\u0119\u0142am dostarczy\u0107 moim czytelnikom nie tylko rozrywki, lecz tak\u017ce rzetelnych informacji. Tym wi\u0119ksze by\u0142o moje zdziwienie \u2013 niewyobra\u017calne zdziwienie \u2013 gdy odkry\u0142am, \u017ce wi\u0119kszo\u015b\u0107 bada\u0144, kt\u00f3re czyta\u0142am, jedynie potwierdza\u0142o to, co pisa\u0142am, i \u017ce produkty mojej \u201eFANTAZJI\u201d okaza\u0142y si\u0119 faktami (!). Wszystkie kulty i \u015bwi\u0105tynie naprawd\u0119 tam by\u0142y i najprawdopodobniej wygl\u0105da\u0142y tak, jak je sobie wyobra\u017ca\u0142am. Ca\u0142e to do\u015bwiadczenie by\u0142o wprost niezwyk\u0142e. Nie mog\u0142am op\u0119dzi\u0107 si\u0119 od my\u015bli, \u017ce musia\u0142am \u017cy\u0107 tam w jakim\u015b innym wcieleniu i teraz zwyczajnie przypomina\u0142am sobie ca\u0142\u0105 scenografi\u0119, zamiast j\u0105 wymy\u015bla\u0107. C\u00f3\u017c, ksi\u0105\u017cka ta jest produktem literackiej fikcji, ale zale\u017cy od ciebie, czy zdecydujesz si\u0119 przeczyta\u0107 j\u0105 tak\u017ce jako pami\u0119tnik duszy.<\/p>\n

Przeczytaj fragment ksi\u0105\u017cki \u2018Stopy Anio\u0142\u00f3w\u2019 :<\/h3>\n

**********************<\/div>\n

<\/div>\n

\n

\n

Gargano, Czerwiec 913 p.ne<\/p>\n<\/div>\n

\n

\u015aciany groty zadrga\u0142y w gor\u0105cych iskrach ognia. – To b\u0119dzie jak narodziny \u2013 oznajmi\u0142a Kalista, o\u015bwietlaj\u0105c pochodni\u0105 ciemn\u0105 jam\u0119 w g\u0142\u0119bi o\u0142tarza, tu\u017c za kamiennym pos\u0105giem brzemiennej Bogini. Wilgotne powietrze przenika\u0142 zapach wci\u0105\u017c jeszcze tl\u0105cych si\u0119 orchidei i ga\u0142\u0105zek rozmarynu, kt\u00f3re przed chwil\u0105 spali\u0142y w ofierze. Czyni\u0142y tak zawsze przed wa\u017cnymi rytua\u0142ami, by uwolni\u0107 zawart\u0105 w ro\u015blinach energi\u0119 i zwi\u0119kszy\u0107 psychiczne moce.<\/p>\n

\u2013 W \u017cadnym wypadku nic ci nie grozi. Musisz mi zaufa\u0107.<\/p>\n

Giuturna ufa\u0142a. Jednak zupe\u0142nie nie potrafi\u0142a zapanowa\u0107 nad strachem. Pod cienk\u0105 bia\u0142\u0105 sukni\u0105 jej cia\u0142o dr\u017ca\u0142o jak pochodnia, maluj\u0105ca faluj\u0105ce rysunki na skale wok\u00f3\u0142 jamy. To koniec, my\u015bla\u0142a niespokojnie pocieraj\u0105c zaszyte w r\u0119kawie ochronne amulety. Cho\u0107 wiedzia\u0142a, \u017ce wiele si\u00f3str prze\u017cy\u0142o to przed ni\u0105, co\u015b nieuchronnego i ostatecznego w tej oto chwili zdawa\u0142o unosi\u0107 si\u0119 wraz dymem na o\u0142tarzu i splata\u0107 z jej losem. Miesza\u0142o si\u0119 z grub\u0105 warstw\u0105 r\u00f3\u017canego olejku, wnikaj\u0105c w pory jej sk\u00f3ry. Obezw\u0142adniaj\u0105ce i niczym nieuzasadnione wra\u017cenie, jak gdyby przechodzi\u0142a ten proces jako ostatnia z kap\u0142anek Tary. Spojrza\u0142a w twarz Kalisty. Czy ona te\u017c to czu\u0142a?<\/p>\n

Kobieta spu\u015bci\u0142a d\u0142ugi kij do ciemnej otch\u0142ani. W\u0119\u017ce rzadko zdradza\u0142y swoj\u0105 kryj\u00f3wk\u0119. To nie le\u017ca\u0142o w ich naturze. By\u0142yby wtedy zdane na cudz\u0105 \u0142ask\u0119 lub, co gorsza, podatne na zranienie. Niczym niewidzialne, porusza\u0142y si\u0119 na brzuchu i bezb\u0142\u0119dnie odbiera\u0142y drgania podr\u00f3\u017cuj\u0105ce w \u017cy\u0142ach Bogini, tam, gdzie gnie\u017cd\u017c\u0105 si\u0119 sekrety. Kiedy\u015b mieszka\u0142a z jednym z nich wiele miesi\u0119cy, zupe\u0142nie nie zdaj\u0105c sobie z tego sprawy, a\u017c pewnego dnia znalaz\u0142a ma\u0142e bia\u0142e jaja z\u0142o\u017cone w najsuchszej cz\u0119\u015bci jaskini.\u00a0 Od tego czasu wyczuwa\u0142a w\u0119\u017ce na mil\u0119. Nauczy\u0142a si\u0119 intuicyjnie rozpoznawa\u0107 ich obecno\u015b\u0107.<\/p>\n

– Czekaj \u2013 powiedzia\u0142a Kalista, rozk\u0142adaj\u0105c pi\u00f3ro kr\u00f3lewskiego puszczyka i p\u0142ask\u0105 muszl\u0119 wype\u0142nion\u0105 piaskiem z zatoki syren. Ostro\u017cnie zag\u0142\u0119bi\u0142a w niej roz\u017carzony w\u0119gielek \u2013 Lecz nie pozw\u00f3l, by twoje oczekiwania ci\u0119 rozprasza\u0142y. B\u0105d\u017a obecna. Wszystko wydarzy si\u0119 we w\u0142a\u015bciwy spos\u00f3b. Mo\u017ce nie tak, jak to sobie zawsze wyobra\u017ca\u0142a\u015b. Mo\u017ce na \u015bcie\u017cce, zamiast majestatycznej wizji Wielkiej Bogini, pojawi si\u0119 zwyczajna \u0107ma albo cienka srebrna nitka. Id\u017a za ni\u0105. Sprawd\u017a, dok\u0105d prowadzi.<\/p>\n

W\u0119gielek pr\u0119dko poszarza\u0142 i Kalista rozsypa\u0142a na nim zio\u0142a. Bazylia, sza\u0142wia i tymianek b\u0142yskawicznie zaj\u0119\u0142y si\u0119 p\u0142omieniem. Doda\u0142a jeszcze szczypt\u0119 wi\u0119kszych li\u015bci lauru i rozniecaj\u0105c je pi\u00f3rem, skierowa\u0142a n\u0119c\u0105cy dym w stron\u0119 gadziej jamy. Wabi\u0142o je te\u017c ciep\u0142o ludzkiego cia\u0142a. Jednak, jakby w pod\u015bwiadomej obronie, Giuturna poczu\u0142a, \u017ce jej cia\u0142o robi si\u0119 zimne. By\u0142o teraz znacznie ch\u0142odniejsze od cia\u0142a Kalisty, a jej \u017co\u0142\u0105dek skurczy\u0142 si\u0119 i zacisn\u0105\u0142, niczym zwi\u0105zana sznurem sakiewka. Zbli\u017ca\u0142a si\u0119 \u015bmier\u0107. \u015amier\u0107 tego co znane. \u015awi\u0119ty stra\u017cnik tajemnic i dawno temu zapiecz\u0119towanej wiedzy ju\u017c czeka\u0142 w ukryciu, by j\u0105 poprowadzi\u0107 spiraln\u0105 \u015bcie\u017ck\u0105 przemiany.<\/p>\n

S\u0142odkie aromaty wysypane na w\u0119giel szybko zgorzknia\u0142y. D\u0142ugi na sze\u015b\u0107 st\u00f3p, z\u0142ocisty, \u017ce\u0144ski po\u0142oz wype\u0142z\u0142 po spuszczonej do jamy ga\u0142\u0119zi \u015bwi\u0119tego d\u0119bu. Wysun\u0105\u0142 j\u0119zyk. Wraz z drganiem powietrza zbada\u0142 blisko\u015b\u0107 ofiary i natychmiast, szerokim zygzakiem, ruszy\u0142 ku Giuturnie.<\/p>\n

– Nie walcz z Ni\u0105… to na nic \u2013 przykaza\u0142a Kalista, rozdmuchuj\u0105c \u017car na “cztery wiatry” – Oddaj jej swoje cia\u0142o, a w zamian posi\u0105dziesz moc niedost\u0119pn\u0105 \u015bmiertelnikom.<\/p>\n<\/div>\n

Giuturna zdr\u0119twia\u0142a. W\u0105\u017c podni\u00f3s\u0142 \u0142eb na wysoko\u015b\u0107 jej twarzy, ukazuj\u0105c s\u0142omkowe podbrzusze, i spojrza\u0142 prosto na ni\u0105, jakby pyta\u0142: \u201eWybierzesz si\u0119 ze mn\u0105 w podr\u00f3\u017c?\u201d. Widzia\u0142a jego sk\u00f3r\u0119 w najmniejszych szczeg\u00f3\u0142ach, br\u0105zowe c\u0119tki na z\u0142ocie i cztery czarne pasy wzd\u0142u\u017c grzbietu biegn\u0105ce w r\u00f3wnej odleg\u0142o\u015bci. Poczu\u0142a, jak wspina si\u0119 po jej ramieniu, poruszaj\u0105c si\u0119 z wielk\u0105, lecz pe\u0142n\u0105 wdzi\u0119ku si\u0142\u0105. Suche \u0142uski \u0142askota\u0142y drobne w\u0142oski na jej sk\u00f3rze. A potem j\u0105 ugryz\u0142, dok\u0142adnie w sam \u015brodek d\u0142oni, i zda\u0142o jej si\u0119, \u017ce jego ogon zako\u0144czony by\u0142 kolcem, kt\u00f3ry uk\u0142u\u0142 j\u0105 w to samo miejsce po drugiej stronie cia\u0142a. Czu\u0142a, jak wenom rozchodzi si\u0119 w jej \u017cy\u0142ach. Przez chwil\u0119 przebieg\u0142a jej przez g\u0142ow\u0119 my\u015bl, by st\u0105d uciec, jednak jej mi\u0119\u015bnie sparali\u017cowane jadem lub strachem ani drgn\u0119\u0142y. Spojrza\u0142a na drzewa u wej\u015bcia do jaskini. Jej g\u0142owa, niespodziewanie, zrobi\u0142a si\u0119 lekka niczym szumi\u0105cy w ich koronach wiatr. Spojrza\u0142a raz jeszcze. I jeszcze. Stopniowo z chaotycznych plam br\u0105zu i zieleni zaczyna\u0142y wy\u0142ania\u0107 si\u0119 niezwyk\u0142e szczeg\u00f3\u0142y. Tysi\u0105ce odr\u0119bnych odcieni zieleni, niesko\u0144czone wariacje pojedynczych li\u015bci i zapieraj\u0105ce dech wzory z igie\u0142, trawy i \u015bci\u00f3\u0142ki od\u017cywiaj\u0105cej las. Paj\u0105ki zwisaj\u0105ce ze \u015bcian groty, mr\u00f3wki w\u0119druj\u0105ce po ziemi\u2026 Tam, pod powierzchni\u0105, istnia\u0142 ca\u0142y \u015bwiat, kt\u00f3ry przylega\u0142 teraz do niej jak suknia. Zacisn\u0119\u0142a pi\u0119\u015b\u0107, czuj\u0105c wilgotn\u0105 glin\u0119 rozchodz\u0105c\u0105 si\u0119 pomi\u0119dzy palcami. Czu\u0142a, jak dog\u0142\u0119bnie wnika w jej pory niczym \u017ar\u00f3d\u0142o \u017cycia. Podnios\u0142a le\u017c\u0105cy obok kamie\u0144, szacuj\u0105c jego ci\u0119\u017car. By\u0142 ostry i jeszcze niewyg\u0142adzony przez wod\u0119. Wtem jej oczom ukaza\u0142y si\u0119 setki biegn\u0105cych przez niego \u017cy\u0142ek i odcieni szaro\u015bci, wzory wyrysowane na jego powierzchni, widoczne tylko pod \u015bwiat\u0142o. Odetchn\u0119\u0142a g\u0142\u0119boko, smakuj\u0105c w powietrzu rozk\u0142adaj\u0105cy si\u0119 mech. Ska\u0142a, wilgo\u0107. Co jeszcze? Czeka\u0142a.<\/p>\n

\n

W\u0105\u017c szybko spe\u0142z\u0142, zostawiaj\u0105c teraz na jej sk\u00f3rze w miejscach ugryzienia odczucie gor\u0105cych poca\u0142unk\u00f3w, dzikich i nami\u0119tnych jakby z wn\u0119trza ziemi, kt\u00f3re przenika\u0142y j\u0105 na wylot. Wype\u0142nia\u0142y j\u0105 i zalewa\u0142y jak fale, wybudzaj\u0105c jej ducha. W\u0119\u017cowe c\u0119tki zdawa\u0142y jej si\u0119 teraz ciemniejsze a oczy niemal zupe\u0142nie matowe. I zaraz potem us\u0142ysza\u0142a g\u0142os. Mia\u0142a wra\u017cenie, \u017ce go rozpoznaje:<\/p>\n

– Nazywam si\u0119 Tara – dobieg\u0142o jej uszu, z miejsca, gdzie w jaskini wydobywa\u0142a si\u0119 para – Tak, zosta\u0142a\u015b ugryziona, lecz jad nie zrobi\u0142 ci krzywdy – Giuturna spojrza\u0142a w d\u00f3\u0142 cia\u0142a. W miejscu uk\u0105szenia znajdowa\u0142y si\u0119 teraz dwa z\u0142ote tatua\u017ce w kszta\u0142cie w\u0119\u017cy – z pi\u0119kn\u0105, starannie wymalowan\u0105 \u0142usk\u0105 – wspinaj\u0105cych si\u0119 po jej d\u0142oniach na przedramiona.<\/p>\n

– S\u0142yszysz J\u0105? \u2013 szepn\u0119\u0142a w kierunku pochylaj\u0105cej si\u0119 nad ni\u0105 Kalisty.<\/p>\n

–\u00a0 Moja moc ju\u017c zawsze b\u0119dzie z tob\u0105 – dobieg\u0142o ponownie z przepastnej otch\u0142ani \u2013 Obiecuj\u0119, \u017ce powr\u00f3c\u0119, gdy zajdzie taka potrzeba – zapewni\u0142 g\u0142os – Lecz ostrzegam: Nie wa\u017c si\u0119 wzywa\u0107 mnie nadaremnie.<\/p>\n

Otworzy\u0142a oczy. Twarz Kalisty, przykryta teraz zwierz\u0119c\u0105 mask\u0105, nie zdradza\u0142a \u017cadnych emocji:<\/p>\n

\u2013 Przypadkiem nie pr\u00f3buj wraca\u0107. Stamt\u0105d nie ma ju\u017c powrotu \u2013 oznajmi\u0142a zlewaj\u0105c jej czo\u0142o stalaktytow\u0105 wod\u0105 \u2013 Twoja inicjacja si\u0119 dokona\u0142a.<\/p>\n

W tej samej chwili, w paruj\u0105cym powietrzu jaskini, lodowate widmo jakie\u015b obezw\u0142adniaj\u0105cej nieuchronno\u015bci zn\u00f3w przelecia\u0142o nad jej g\u0142ow\u0105 i zawis\u0142o nad pos\u0105giem Bogini jak skrzyd\u0142a nietoperza.<\/p>\n

– Ty te\u017c s\u0142ysza\u0142a\u015b jej obietnic\u0119? \u2013 spyta\u0142a Giuturna \u2013 Boj\u0119 si\u0119\u2026<\/p>\n

Kalista milcza\u0142a.<\/p>\n

– Boj\u0119 si\u0119, \u2013 powt\u00f3rzy\u0142a \u2013 bo czuj\u0119, \u017ce pewnego dnia, kiedy b\u0119d\u0119 tego potrzebowa\u0107, wcale jej przy mnie nie b\u0119dzie.<\/p>\n

Kobieta zdj\u0119\u0142a mask\u0119 i niczym w odpowiedzi, wskaza\u0142a Giuturnie kamienn\u0105 kad\u017a. K\u0105piel pachnia\u0142a przyjemnie zio\u0142owo. Kalista umie\u015bci\u0142a w niej wcze\u015bniej kawa\u0142ek lnianej gazy wype\u0142nionej majerankiem barwi\u0105cym wod\u0119 na s\u0142omkowo. Gdy tylko si\u0119 zanurzy\u0142a, Giuturna poczu\u0142a jak jej sk\u00f3ra na plecach zaczyna si\u0119 rolowa\u0107 i odchodzi\u0107 w szale\u0144czym tempie, niczym kora \u2018dziadka\u2019 cisa w sercu \u015bwi\u0119tego lasu. Z pocz\u0105tku ogarn\u0119\u0142a j\u0105 panika, ale niewzruszona twarz siostry nieco j\u0105 uspokoi\u0142a. Postanowi\u0142a skupi\u0107 si\u0119 na oddechu. R\u00f3\u017cowe p\u0142aty, jeden za drugim, odpada\u0142y teraz z jej r\u0105k i n\u00f3g, zostawiaj\u0105c na nich rodzaj \u015bwietlistej \u0142uski. Lecz ju\u017c po chwili c\u0119tki znikn\u0119\u0142y a Giuturna czu\u0142a, \u017ce sk\u00f3ra, wyp\u0142ywaj\u0105ca na wierzch kamiennej kadzi, by\u0142a jedynie niechcianym, zb\u0119dnym baga\u017cem. Jej cia\u0142o opad\u0142o na dno, rozlu\u017aniaj\u0105c si\u0119 w poddaniu. Wiecznie otwarte oczy w\u0119\u017ca, pokryte nieruchom\u0105, prze\u017aroczyst\u0105 b\u0142on\u0105, wci\u0105\u017c patrzy\u0142y prosto przez ni\u0105, niczym w transie, ucz\u0105c jak odt\u0105d widzie\u0107 w sercach wszystkich stworze\u0144 Tary.<\/p>\n<\/div>\n

<\/div>\n

**********************<\/div>\n

<\/div>\n

<\/div>\n

Mam nadziej\u0119, \u017ce ta powie\u015b\u0107 zabierze Ci\u0119 w pe\u0142n\u0105 tajemnic podr\u00f3\u017c do regionu Gargano bez opuszczania pokoju. Jednak gdy j\u0105 przeczytasz i poczujesz, \u017ce chcia\u0142(a)by\u015b opu\u015bci\u0107 sw\u00f3j pok\u00f3j, pojed\u017a ze mn\u0105 do serca tej \u015bwi\u0119tej ziemi, by dowiedzie\u0107 si\u0119 tego, czego ja si\u0119 dowiedzia\u0142am i razem odkry\u0107 wi\u0119cej jego tajemnic (Soulbody journeys<\/a>).<\/div>\n<\/div>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

Pisanie tej ksi\u0105\u017cki by\u0142o, jak do tej pory, najbardziej fascynuj\u0105c\u0105 przygod\u0105 mojego \u017cycia. W momencie, w kt\u00f3rym po raz pierwszy stan\u0119\u0142am na szczycie Monte Sant\u2019Angelo w po\u0142udniowych W\u0142oszech, tu\u017c obok groty archanio\u0142a Micha\u0142a, wiedzia\u0142am, \u017ce b\u0119d\u0119 musia\u0142a opowiedzie\u0107 t\u0119 histori\u0119\u2026 I jak to robi\u0105 pisarze, z pocz\u0105tku u\u017cywa\u0142am wy\u0142\u0105cznie fantazji, wyobra\u017caj\u0105c sobie rzeczy, kt\u00f3re pragn\u0119\u0142am … Czytaj dalej Ksi\u0105\u017cki<\/span><\/a><\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":323,"parent":0,"menu_order":0,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","template":"page-with-header.php","meta":{"two_page_speed":[]},"acf":[],"yoast_head":"\n